mariusz |
|
|
|
Dołączył: 27 Lis 2010 |
Posty: 19 |
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
 |
 |
 |
|
moze to jest tez to ze jestesmy coraz mniej odporni psyhicznie,niedojrzali emocjonalnie,nastawieni na branie niedajac nic lub prawie nic w zamian,zycie traktujemy jak gre z ktorej mozemy w kazdej chwili wyjsc,a swiat wokolo pomaga nam w tym mowiac ze wszystko nam sie nalezy,wszystko mozemy miec,i jeszcze to ze slubujac przed Bogiem nie zapraszamy Go na serio donaszego wspolnego zycia,nie staramy sie na serio Go traktowac w naszym wspolnym zyciu Przezywam teraz podobna sytuacje i zadaje sobie ciagle pytanie co bylo zle,gdzie byl blad,czy na zamalo bylo modlitwy i Boga w moim zwiazku,czasem niestety nie mozna inaczej |
|